Roztocze Południowe - Horyniec Zdrój
Atrakcje turystyczne
Stare Brusno ( „krzyże bruśnieńskie”; bunkry linii Mołotowa)
Wieś, dziś już nie istniejąca, położona była w górnej części doliny Brusienki. Powstała przypuszczalnie w XV wieku, stanowiła własność królewską i wchodziła w skład dóbr starostwa lubaczowskiego. Przed ostatnią wojną Stare Brusno liczyło 112 domów i miało 1150 mieszkańców. Wieś była w miarę zasobna, mieszkańcy Brusna zajmowali się kamieniarstwem, a na terenie wsi istniały duże kamieniołomy. Po wojnie, ludność ukraińską zamieszkującą wieś wysiedlono, a ją samą spalono. To co pozostało włączono do Polanki Horynieckiej. Na terenie Starego Brusna powstał pierwszy dom pustelniczy sióstr Albertynek. Założony w 1891 roku przez Brata Alberta, istniał do 1897 roku, kiedy to został przeniesiony do wsi Prusie. Po latach opuszczenia stare Brusno zarosło lasem. Jego ślady można odnaleźć w lesie, po prawej stronie drogi z Polanki Horynieckiej do dawnego gospodarstwa PGR Polanka (obecnie stadnina koni). Idąc drogą z Polanki Horynieckiej w kierunku Stadniny Koni ,,Amigo” , po ok. 1,5 km, przy stojącym po prawej stronie drogi kamiennym krzyżu skręcamy w las, by po przejściu kilkudziesięciu metrów dojść do starego cmentarza. Wśród kilkuset nagrobków są zarówno proste krzyże „bruśnieńskie”, jak też rzeźby kamienne z początku XX wieku. Zwiedzając cmentarz, prześledzić można ewolucję, jaką przeszło bruśnieńskie kamieniarstwo przez ostatnie dwieście lat. Stary cmentarz, oraz miejsce po cerkwi - Nekropolia - zajmuje około ćwierć hektara, a nagrobki zostały wykonane przez rzemieślników z Brusna. Tradycja kamieniarska w Bruśnie sięga XVI wieku i jest związana z występowaniem na górze Brusno złóż, wapienia, jak i piaskowca. Początkowo były tu wytwarzane kamienie młyńskie, później bo około XVII wieku, rozpoczęto wyrób krzyży i nagrobków. Na początku XIX w. istniały w pobliżu osady dwa kamieniołomy, piece do wypału wapna. Największy rozkwit kamieniarstwa nastąpił pod koniec XIX w do pierwszej wojny światowej. Nagrobki były tworzone bądź to na zamówienie, bądź były sprzedawane na jarmarkach. Oprócz tego handlarze docierali nawet w rejony Zamościa. Na cmentarzu w Starym Bruśnie znajduje się wiele ciekawych nagrobków, najstarszy posiada datę 1860 r. Po przeciwnej stronie cmentarza, na małym wzniesieniu, znajdują się ślady po istniejącej tu niegdyś cerkwi p.w. św. Paraskewy.
(Źródło: Strona internetowa Miasta i Gminy Narol http://www.narol.pl ) - Szlak niebieski - Po bunkrach Linii Mołotowa.
Pokłady borowiny
Puchacze
Malownicza miejscowość z dużą ilością drzew owocowych. Mieszka tutaj kilka rodzin. Rozciągają się pokłady borowin wykorzystywanych w sanatoriach w Horyńcu-Zdroju. Borowinato rodzaj torfu o specyficznych właściwościach fizykochemicznych. Występują w niej różne pozostałości świata roślinnego, związki żelaza, siarki i jodu oraz ciała o działaniu hormonalnym. Borowina jest złym przewodnikiem ciepła i oddaje swe ciepło powoli. Tolerancja skóry na temperaturę gęstej papki jest wysoka i wynosi 45-55° C. Borowina stosowana do zabiegów leczniczych musi być odpowiednio przygotowana. Miesza się ją w specjalnych kadziach z gorącą (zwykłą lub mineralną) wodą, by otrzymać papkę, której stopień gęstości i temperatura są zależne od wskazań lekarza. Tak otrzymaną borowinę używa się do kąpieli, zawijań oraz okładów. Dzieciom najczęściej wykonuje się okłady borowinowe, ponieważ ogólne zabiegi stanowią dla chorego dziecka zbyt duże obciążenie. Mechanizm działania leczniczego borowiny polega na oddziaływaniu cieplnym, mechanicznym, powstałym w wyniku ucisku masy borowinowej na skórę oraz na wpływie zawartych w niej związków chemicznych i ciał o działaniu hormonów. Wskazaniem do leczenia okładami borowinowymi u dzieci są głównie: przewlekłe i ostre stany zapalne narządów ruchu, nerwów obwodowych i blizny po urazach.
(Źródło: Strona internetowa Miasta i Gminy Narol http://www.narol.pl ) - Szlak niebieski - Po bunkrach Linii Mołotowa).
Podemszczyzna
Miejscowość położona na Płaskowyżu Tarnogrodzkim, nad rzeczką Świdnicą. Pośród płaskiej doliny znajdują się duże stawy rybne zasilane wodami Świdnicy i torfiaste łąki, kryjące największe w Polsce złożborowiny - cennego surowca w leczeniu chorób reumatycznych i narządów ruchu. Miejscowość położona na skłonie wzniesienia opadającego w dolinę rzeczki Świdnica, przy drodze łączącej Nowe Brusno ze szlakiem prowadzącym z Lubaczowa do Horyńca-Zdroju. Główna część wsi w układzie łańcuchówki, od wschodu przylega do niej przysiółek Puchacze; od północnego-zachodu istniał niegdyś przysiółek Kłosowskie. Przy północnym końcu wsi miejsce po cerkwi greko-katolickiej, p.w. Opieki NMP, a przy południowym nad Świdnicą położony dawniej dwór z ogrodem krajobrazowym i folwarkiem. Przed wojną była to duża wieś, obecnie jest to mała wioska. Na miejscu starego dworu wybudowana jest szkoła, w obrębie której zachowały się pozostałości parku krajobrazowego założonego w XIX w., z kilkoma gatunkami drzew obcego pochodzenia. Na krańcu wsi, otoczone wieńcem starych drzew ślady po drewnianej cerkwi zbudowanej w 1882 r. spalonej pod koniec 1944 r. i ruina murowanej dzwonnicy. Przy drodze kamienny krzyż z 1848 r., a dalej dwa stare cmentarz greckokatolickie i kilka radzieckich schronów bojowych.
(Źródło: Strona internetowa Miasta i Gminy Narol http://www.narol.pl ) - Szlak niebieski - Po bunkrach Linii Mołotowa).
Nowe Brusno
Duża wieś położona na północny zachód od Horyńca-Zdroju, w górnej części doliny rzeczki Brusienki. Powstała przypuszczalnie w początkach XVII w. na terenie od dawna istniejącej wsi Brusno. Wieś była własnością królewską i należała do starostwa lubaczowskiego. W 1818 roku została sprzedana w ręce prywatne. Do czasów ostatniej wojny wieś zamieszkana była pospołu przez Polaków i Ukraińców, żyła tu także spora grupa Żydów. Po II wojnie światowej, w latach 1945-1947 została wyludniona, nowi mieszkańcy przybyli z przeludnionych powiatów rzeszowskiego i łańcuckiego.
(Źródło: Strona internetowa Miasta i Gminy Narol http://www.narol.pl ) - Szlak niebieski - Po bunkrach Linii Mołotowa.
Polanka Horyniecka
Położona po prawej stronie doliny Brusienki. Obecnie wieś obejmuje tereny dwóch dawnych jednostek osadniczych, kolonii Deutschbach i Starego Brusna. Polanka Horyniecka to dawna kolonia niemiecka Deutschbach powstała w 1788 r. w ramach rozwijanej przez władze austriackie tzw. kolonizacji józefińskiej. Tutejsi Niemcy ulegli jednak szybko polonizacji, nazwa wsi została spolszczona na Dojczbach. Po wojnie dawna kolonia otrzymała obecną nazwę. Na północ od wsi znajduje się zalesione wzgórze Hrebcianka (331 m n.p.m.)- ostańcowy pagór, w rejonie którego znajduje się kilka sowieckich schronów bojowych z 1941 r. i resztki rowów przeciwczołgowych. Na bazie dawnego folwarku i PGR powstało Przedsiębiorstwo Rolno-Handlowe „Amigo” prowadzące stadninę koni, a następnie spółka agroturystyczna „Polanka” z bazą noclegową. W pobliżu jest ładny staw, kapliczka, kamienny krzyż przydrożny i resztki jazu młyna wodnego. Po prawej stronie szlaku widzimy w dali wieś Stare Brusno.
(Źródło: Strona internetowa Miasta i Gminy Narol http://www.narol.pl ) - Szlak niebieski - Po bunkrach Linii Mołotowa).
Nowiny Horynieckie
Miejscowość położona w dolinie bezimiennego potoku, na krawędzi Roztocza. Pierwotnie nazywana Nowe Wzgórze, sięga początkami XV w. Według tradycji osadę założyła grupa drwali, węglarzy i smolarzy. Po około 100 latach z osady powstała wioska Nowiny Horynieckie. Wieś tę zamieszkiwali niemal wyłącznie Polacy. Najtragiczniejsza była dla wsi pierwsza połowa XX wieku. W 1914 r. w rejonie wsi miała miejsce krwawa bitwa pomiędzy wojskami rosyjskimi i austriackimi, w której zginęło ok. 1000 żołnierzy. Rosjanie spalili wtedy blisko połowę zabudowań. Pozostały, po tamtych wydarzeniach, cmentarz znajduje się w lesie powyżej wsi, w granicach wzgórza „Buczyna”. Cmentarz otoczony jest wałem ziemnym, wewnątrz, którego znajdują się mogiły ze szczątkami polskich, austriackich i rosyjskich żołnierzy. Równie tragiczna była dla wsi II wojna światowa. W 1944 r. część wsi spalili hitlerowcy. Po tej tragedii mieszkańcy opuścili wieś i wrócili do niej dopiero w 1948 roku. Na terenie wsi zachowały się trzy XIX -wieczne kapliczki. Kapliczkę św. Jana Nepomucena, jak głosi legenda, postawili jeńcy tureccy uwolnieni przez wojska Jana III Sobieskiego. W śródleśnej dolinie, ok. 500 m na południe od wsi znajduje się kaplica Matki Boskiej. 12 czerwca 1636 r. w tym miejscu trojgu pastuszkom ukazała się Matka Boska. Do spotkania doszło jeszcze dwukrotnie. Życzeniem Matki Boskiej było, by okoliczni mieszkańcy modlili się w tym miejscu. W nagrodę miała ich ominąć wojenna zawierucha. W miejscu objawienia wybiło źródło. Dla uczczenia niezwykłych wydarzeń postawiono figurę, a potem kamienną kapliczkę. Obecna, drewniana została odnowiona w 2002 r. W środku niej bije źródełko z cudowną leczniczą wodą. W ołtarzu kaplicy znajduje się, łaskami słynąca, figura Matki Bożej Niepokalanego Poczęcia, a po bokach dwa współczesne obrazy przedstawiające widzenie pastuszków i spotkanie św. Brata Alberta i siostry Bernardyny z wiernymi przy kaplicy. W sąsiedztwie kaplicy znajduje się ołtarz polowy, przy nim kapliczka św. Antoniego Padewskiego, a poniżej kapliczka św. Franciszka. Nieopodal stoi kamienna figura Matki Boskiej z 1943 r. oraz – na zboczu – krzyż upamiętniający przemarsz wojsk ks. Józefa Poniatowskiego idących na Lwów. Kaplica jest bardzo często odwiedzana przez wiernych. W pobliżu bije kilka silnych źródeł zasilających rzekę Słotwinę. Kaplica stanowi od dawna miejsce kultu okolicznych mieszkańców, a wodzie przypisuje się działanie lecznicze i uzdrawiające - szczególnie w chorobach oczu.
Zwróćmy uwagę na, rosnącą na wzniesieniu za figurą, płożącą się krzewinkę o ciemnozielonych liściach. To barwinek pospolity, wykorzystywany często do ozdabiania ołtarzy i śródpolnych krzyży. Poobserwujmy również znajdujące się na polanie mrowisko. Z kaplicy, po uprzednim skosztowaniu leczniczej wody, przechodzimy przez drewnianą kładkę, przy której - z lewej strony - znajduje się figura św. Franciszka patrona przyrody. Idziemy w górę leśną ścieżką. Po wyjściu z lasu - z prawej strony - widzimy wzgórze "Buczyna". Jest to kompleks lasów bukowych w leśnictwie Dziewięcierz o pow. ok. 163 ha - projektowany rezerwat "Buczyna Horyniecka". Chroniony w nim będzie także starodrzew bukowy z wieloma drzewami o pomnikowych wymiarach. Warto się tu wybrać wiosną zanim buki rozwiną liście - możemy wtedy podziwiać kwitnący łanowo czosnek niedźwiedzi i wdychać powietrze przesycone jego aromatem. W rezerwacie znajduje się wspomniany wcześniej cmentarz wojenny z I wojny światowej.
(Źródło: Strona internetowa Miasta i Gminy Narol http://www.narol.pl ) - Szlak zielony im. św. Brata Alberta (Adama Chmielowskiego)
Monasterz
Wzgórze z ruinami klasztoru (monastyru) Bazylianów. Według tradycji monastyr został założony przez św. Piotra Rateńskiego, świętobliwego mnicha i metropolitę kijowskiego, zmarłego w 1326 r. Źródła historyczne podają, że klasztor założył bazylianin O. Jow Jamiński. Początkowo był to klasztor prawosławny, później greckokatolicki. Istniał do 1806 r., kiedy to z nakazu władz austriackich został zlikwidowany. Opuszczone zabudowania popadły w ruinę i zapomnienie. Cerkiew klasztorna z 1680 r. stała do lat powojennych, gdzie została zniszczona podczas walk z UPA. Wzgórze klasztorne otoczone było klasztornym murem. Wewnątrz murów – głębokie sklepione piwnice z resztkami kamiennych portali, drążona w skale studnia i cmentarzyk wojenny z 1915 r. z kamiennymi nagrobkami. W miejscu zniszczonej cerkwi stoi drewniany krzyż z tablicą informacyjną.
Nieopodal ruin, przy drodze, na sędziwym buku wisi krzyż i tablica informująca, że w tym miejscu istniała pustelnia Albertynów. Założona przez św. Brata Alberta w 1891 r. istniała do 1905 r. Uległa likwidacji, gdy nowy właściciel, Emanuel Homoliacz, nakazał braciom opuszczenie posiadłości. W zaroślach pozostały jeszcze resztki budynku.
Wokół nas piękna choć zaniedbana stara aleja lipowa, która świadczy o minionej świetności tego klasztoru. Mijamy resztki schodów i murów; dochodzimy do samego szczytu będącego kiedyś dziedzińcem a dzisiaj pełniącego funkcję cmentarza wojennego żołnierzy austro-węgierskich, rosyjskich jak i ukraińskich. Trzeba uważać na pozostałości studni i piwnic (mimo zabezpieczeń).
(Źródło: Strona internetowa Miasta i Gminy Narol http://www.narol.pl ) - Szlak zielony im. św. Brata Alberta (Adama Chmielowskiego)
Werchrata
Wieś położona w malowniczej dolinie rzeki Rata. Pierwsza wzmianka o Werchracie pojawiła się w 1444 r. jako Wyrzchratha. Nazwa miała pochodzić od wierchu nad Ratą. Była wsią wołoską. Pod koniec XIX w. była to miejscowość bardzo duża. Zamieszkiwało ją 2372 mieszkańców, niemal samych Rusinów. Po wojnie większość jej ludności wywieziono do Związku Radzieckiego oraz w ramach akcji „Wisła” pod koniec maja 1947 r. na „Ziemie Odzyskane”. Wieś została w znacznej części zniszczona. Obecnie jest, jak na tutejsze warunki stosunkowo duża, zamieszkana przez 510 mieszkańców. Pośrodku wioski stoi kościół parafialny p.w. św. Józefa (dawna cerkiew greckokatolicka p.w. św. Jerzego) zbudowany w 1910 r., odnowiony w 1980 r. Okazała murowana świątynia utrzymana w typie neoklasycystycznym, zbudowana jest na rzucie krzyża z centralnie umieszczoną kopułą. Wewnątrz tablica poświęcona pamięci św. Brata Alberta oraz cztery drewniane rokokowe rzeźby z kręgu lwowskiego, umieszczone w ołtarzu, a przeniesione z kościoła w Uhnowie, który po wojnie znalazł sie na Ukrainie. W rejonie wsi zachowało się kilka drewnianych domów z początków XX w. oraz kamiennych krzyży z XIX – XX wieku, roboty bruśnieńskich kamieniarzy. Przy parafii działa Ośrodek Rekolekcyjno-Oazowy, dysponującymi 60 miejscami noclegowymi, a w szkole schronisko młodzieżowe. Naprzeciw szkoły cmentarz żołnierzy z 1915 r.
(Źródło: Strona internetowa Miasta i Gminy Narol http://www.narol.pl ) - Szlak zielony im. św. Brata Alberta (Adama Chmielowskiego)
Diabelski Kamień
Ok. 0,5 za cerkwią w Werchracie w lewo odbija bita droga, która można udać się w pobliże pomnika przyrody – grupy głazów, z największym zwanym Diabelskim Kamieniem (ok. 323 m n.p.m. ). Związana z nim legenda: diabłom - przebywającym ponoć w pobliskich Moczarach – nie w smak była pobożność miejscowego ludu i obecność klasztoru i zakonników na wzgórzu Monastyr. Najsilniejszy z diabłów pewnej nocy wyrwał z Kamiennej Góry koło Brusna potężny głaz i niósł go w kierunku Monastyru. Zmęczony dotarł na skraj lasu, postanowił tu odpocząć. Zbliżał się jednak świt, zapiał kogut. Diabeł chwycił kamień, ale kogut zapiał po raz drugi i trzeci. Czart stracił swą moc i klasztor ocalał.
Dojście do głazów. Z szosy skręcamy we wspomnianą bitą drogę. Niebawem udajemy się w prawo i podążamy wśród zabudowań w kierunku lasu. Ok. 1,5 km od opuszczenia szosy w Werchracie widać z prawej strony duży prześwit wśród drzew. Skręcamy tu w prawo i idziemy skrajem zagajnika (mamy go po prawej). Podchodzimy na położone wśród pól wzgórze. Przechodzimy przez nie i docieramy do przeciwległej ściany lasu. Dalej idziemy skrajem na następne wzgórze. Tam wśród drzew ukryta jest grupa kilku głazów rozrzuconych na odcinku ok. 100 m. Tworzą je skały wapienno – margliste. Największy głaz, jakby położony na kliku znacznie mniejszych, to właśnie Diabelski Kamień ( 323 m n.p.m., 4 km od kościoła). Ma on ok. 10 m długości i 2 m wysokości. Powrót do szlaku tą sama drogą.
(Źródło: Pawłowski Artur: Roztocze Przewodnik. Oficyna Wydawnicza „Rewasz”, Piastów 2011).